Jak zachowuje się osoba z zaburzeniem spektrum autyzmu? Jakie objawy można zauważyć podczas diagnozowania autyzmu u dziecka? Przypomnijmy, że autyzm nie jest chorobą, a terapia autyzmu ma na celu złagodzenie objawów zaburzenia i poprawę funkcjonowania pacjenta i jego rodziny. Istnieje szereg czynników, które pomogą zdiagnozować zaburzenie. Poniżej podpowiadamy jak to sprawdzić.
Spis treści:
- Dlaczego dziecko z autyzmem nie rozpoznaje twarzy?
- Dlaczego dziecko z autyzmem nie patrzy w oczy?
- Dlaczego osoba z autyzmem nie rozumie przenośni?
- Diagnoza autyzmu u dzieci
Dlaczego dziecko z autyzmem nie rozpoznaje twarzy?
Większość osób – a może nawet wszyscy ludzie – od urodzenia starają się wchodzić w interakcję z otoczeniem. Już niemowlęta próbują naśladować mimikę w celach komunikacyjnych. Jednak co wtedy, gdy światło razi za bardzo, zabawki hałasują za bardzo, a w pościeli idzie ledwo wytrzymać, bo drapie i intensywnie pachnie? Czy małemu mózgowi wystarczy mocy przerobowych, by w ogóle patrzeć na dużych ludzi? A może większość z nich pójdzie na próbę ułożenia się w sposób najmniej niedogodny? Może patrzenie w najmniej rażącą ciemność okaże się bardziej satysfakcjonujące? Mózg wtedy ma mniej okazji do nauczenia się mimiki twarzy, a także mniej czasu poświęca na rejestrację twarzy w ogóle, przez co później dziecko może mieć problem nie tylko ze zgadywaniem emocji z twarzy, ale także z rozpoznawaniem bliskich po twarzy w ogóle.
Dlaczego moje autystyczne dziecko płacze?
Przy nadwrażliwości sensorycznej kolejna trudność dziecka wiąże się z naśladowaniem uśmiechu. Ze względu na to, że odczytywaniu rzekomo pozytywnej emocji, jaką jest radość, towarzyszy głośne szczebiotanie, czy śmiech, dziecko, zamiast się uśmiechać, zaczyna płakać. Nie ma powiązania pozytywnych uczuć z uśmiechem. Śmiech i radosne odgłosy stają się bolesne. Głos dużego człowieka jest głośny i wysoki, a jego ton jest zmienny. Uspokaja dopiero jednostajny szum, na przykład pralki, czy suszarki który, nawet jeśli jest głośny, to jest monotonny. Podsumowując – ludzie chcą przekazać radość, a przekazują przykrość, całkiem nieświadomie. Już dochodzi do nieporozumienia. A to dopiero początek.
Dlaczego dziecko z autyzmem nie patrzy w oczy?
Załóżmy, że dziecko z autyzmem jednak patrzy na dorosłego, bo akurat nie znajduje się w „polu rażenia”. Akurat tata, czy mama próbują mówić łagodnie i nie za wysoko. Na co patrzy? Większość na oczy, ale nie ono. Dziecko z autyzmem wybiera usta. Patrzy i analizuje jak się poruszają, w miarę jak rodzic lub inny duży ktoś wypowiada głoski. Być może nawet zastanawia się, jak dane ułożenie warg ma wpływ na słowa, może nawet próbuje naśladować w kółko i wciąż. Po jakimś czasie dorośli powiedzą, że nie dzieli uwagi z dorosłym, a fascynację powtarzaniem słów nazwą echolalią. Dziecko nie wodzi wzrokiem za tym, na co ktoś patrzy, bo kiedy neurotypowe dzieci uczyły się patrzeć na oczy, ono patrzyło na usta i nie zauważyło, że oczy potrafią na coś wskazywać. Swoją drogą sama na to wpadłam będąc po 30-tce. (autorka jest osobą autystyczną – przyp. red.)
Niektóre dzieci wskazują palcem, ale szybko przestają, bo to przecież niegrzeczne. Jeśli są dość inteligentne, to może nauczą się po prostu słów, które opisują, gdzie co jest (o ile nie mają problemów z tymi wszystkimi nad, pod, obok, pomiędzy), chociażby czytając książki, gdzie wojskowi opisywali kierunek przedmiotu tarczą zegara (ten cholerny czas, płynie nierówno, ale zegarek każdy widział). Za jakiś czas otoczenie uzna dziecko z autyzmem za ignoranta, że to przecież niegrzeczne, aby nie patrzeć w oczy… Ale ono może się tego nauczy, a może nie. Po kilkurazowym zwróceniu uwagi przez przypadkowe osoby, dziecko z autyzmem może zacząć „wlepiać wzrok”, co znowu zacznie być uznane za agresywne. I tak znów dochodzi do nieporozumienia – a osoba autystyczna nie ma pojęcia dlaczego. PS. Osobom autystycznym polecam naprzemiennie patrzeć w oczy, odliczając do 5 i przesuwając następnie wzrok na obiekt obok i znowu wracając do patrzenia w oczy, ale żre to dużo mentalnego procesora i może zacząć go brakować do wyszukiwania właściwych słów do prowadzonej rozmowy.
Dlaczego osoba z autyzmem nie rozumie przenośni?
Problem z dosłownością, czy używaniem przenośni jest dla osób autystycznych krytyczny, jeśli wziąć pod uwagę nieporozumienia z otoczeniem. Jako przykład podam wierzących chrześcijan. Jesteś taką osobą? Czytasz biblię? Czy kiedykolwiek miałeś problem z decyzją, czy dany fragment biblii interpretować dosłownie, czy w przenośni? A jeśli w przenośni, to czego ten fragment w rzeczywistości dotyczy? Ilu kaznodziejów tyle interpretacji. Nie każdy wpadł na to, by wykuć słownik frazeologiczny, serio. A jeśli ktoś nie wykuł, to skąd ma wiedzieć, co jest przenośnią, a co rzeczywistością? Kiedy jesteś osobą, która w mózgu nie ma szklanej kuli, która potrafi wywróżyć (lub wywnioskować nie wiadomo skąd) co się kryje za słowem – opierasz się na bezpiecznej i zrozumiałej dosłowności, kiedy to zawsze możesz sprawdzić w słowniku co dane słowo oznacza, a w ostateczności zapytać mamę.
Kiedy człowiek większość wczesnego dzieciństwa spędził na obserwacji przedmiotów (czegoś, co się nie zmienia w czasie) niż ludzi, ma braki w nauce, która z obserwacji ludzi wynika, jedne fragmenty jego mózgu rozwinęły się lepiej, a inne gorzej. Na przykład łatwiej jest autystom dostrzegać szczegóły otoczenia, niż wyłapać co ludzie mówią „między wierszami”. Niestety brak pojmowania tego kodu kulturowego znowu może spowodować, że dojdzie do nieporozumień, gdzie nieznajomość się na żartach jest najlżejszą z nich.
Dlaczego osoba z autyzmem nie wie, jak się zachować?
W stadach zwykle panuje hierarchia. Ludzkie stada są na tyle skomplikowane, że posiadają multum hierarchii zależnych od sytuacji, miejsca i wielu innych czynników. Ludzie wymagają, aby zależnie od pozycji w hierarchii stosować różne zwroty, ubierać się i zachowywać inaczej. Co jedna osoba może, druga już nie, chociaż obowiązują ich te same zasady. Nikt cię z tymi niepisanymi zasadami nie zapoznał, a wszyscy jakoś wiedzą. Skąd? Nie wiesz. Ale czujesz się niesprawiedliwie osądzany, kiedy próbujesz nieudolnie naśladować, jak się okazuje potem nie tego, co trzeba. Kończysz jako osoba doświadczająca przemocy, której nie rozumiesz. Kończysz na antydepresantach. Wspomagasz się psychoterapią.
Jak pomóc osobie z autyzmem w codziennym życiu?
Widzisz zagubionego autystę? Spróbuj dać mu wskazówki, co ma teraz zrobić. Jeżeli taka osoba znajduje się w Twojej organizacji, staraj się spisać wszystkie oczekiwania względem tej osoby, jakie ci przyjdą na myśl – możesz sobie wyobrazić, że to osoba z innej kultury, innych czasów, czy nawet innej planety i zupełnie nic nie wie o tym, co się dzieje. Najlepiej, jeśli zrobisz to właśnie na piśmie, bo wtedy dajesz autyście większą możliwość, na przyswojenie tej treści. Co w wypadku, kiedy chcesz pomóc odnaleźć się osobie, która nie posługuje się mową? Skorzystaj z komunikacji alternatywnej, na przykład stwarzając ciąg obrazków. Przygotowanie takich materiałów może być trudne i czasochłonne, ale uwierz, osobie ze spektrum autyzmu zrozumieć świat jest jeszcze trudniej. Budujemy windy i podesty dla osób na wózku. Komunikowanie oczekiwań w sposób jasny i dosłowny jest taką właśnie windą dla osoby w spektrum autyzmu. Potraktuj autyzm nie jako chorobę, a o odmienną kulturę. Nie dyskryminuj.
Diagnoza autyzmu u dzieci
Podejrzewasz u swojego dziecka autyzm / spektrum autyzmu? Skorzystaj z profesjonalnej diagnozy, która może to potwierdzić lub autyzm wykluczyć. Test ADOS-2 to nowoczesne, profesjonalne narzędzia diagnostyczne do oceny całościowych zaburzeń rozwojowych u dzieci już od 12. miesiąca życia, a także u osób dorosłych. Test ten stosowany jest na całym świecie i cechuje się nawet 99% skutecznością.
Profesjonalny test na autyzm u dziecka i szybkie postawienie prawidłowej diagnozy, pozwoli potwierdzić lub wykluczyć Twoje przypuszczenia i wdrożyć dostosowany do Twojego dziecka program wczesnego wspomagania rozwoju, w tym odpowiednie terapie.
Autor: Angelika Maria Piątkowska Terapeuta TSR, przyszły psycholog.